26 stycznia w Australii jest obchodzone święto państwowe – Australia Day. Ma to być dzień pamiątki, kiedy brytyjska flota przypłynęła do Australii tworząc osadę na terenie dzisiejszej Sydney. Jest to duże wydarzenie, na które miasta szykują się odpowiednio wcześniej. Dzień wolny dla większości mieszkańców.
W Sydney główna impreza odbywała się w ścisłym centrum. Kręciłam się w tych okolicach, przeszłam także na Barangaroo. Na ulicach wszędzie widać było flagi – trzymane w rękach, przyczepione do wózków, wymalowane na twarzach. Australijska flaga przeplatała się z flagą australijskich aborygenów. Niektórzy mieli koszulki z symbolami kraju, inni wybrali granatowe elementy ubioru.
Na mieście przede wszystkim koncerty, występy, stoiska z jedzeniem. Puby i restauracje wypełnione po brzegi. Ludzie spotykają się ze znajomymi, żeby wspólnie posiedzieć na mieście. Dzień wolny, impreza 😊
Na koniec dnia pokaz sztucznych ogni z Sydney Opera House w tle. Żałuję, ale żeby to zobaczyć będę musiała poczekać na następną okazję.
Barangaroo
[ENGLISH]
26th of January is a National Day in Australia. It is to memorialize the day when English fleet came to Australia and started first colony in the area where is Sydney today. Most people have day off and celebrate on the streets. It is a THING here, there are a lot of events going on.
In Sydney most of goings-on is in the center, at the Harbor. Mostly I was there too. Streets were filled with Australian flags – held in hands, painted on faces or on the T-shirts. Quite a lot of people were wearing navy blue cloths.
There were concerts, stands with food, chilling areas. Pubs and restaurants were full. People met with friends to enjoy day off.
Mieszkałam przez kilka miesięcy w Londynie, przez rok na Malcie, a teraz jestem w Australii. Piszę do Ciebie ze słonecznej Sydney o życiu, o tym kraju, o podróżach i przemyśleniach emigranta. Serdecznie Cię zapraszam do odkrywania świata ze mną!
Zostaw swój komentarz, wymieńmy się myślami! Możesz także podzielić się tym wpisem z innymi!!