Jak przetrwać zimę w Sydney?
3 kwestie, o których musisz wiedzieć

para na łyżwach

Wydaje się, że w Australii to zimy nie ma, albo przynajmniej, że jej się nie odczuwa. Nic bardziej mylnego! Niby przy 16 stopniach na plusie nie da się marznąć, ale ja Cię zapewniam, że naprawdę można. Tutaj przez wilgotność powietrza odczuwalność jest inna. Jak zatem przetrwać zimę w Sydney?

Mieszkanie

Prawdopodobnie kluczowe jest to gdzie mieszkamy. Wiekowa kamienic, z nieszczelnymi starymi oknami życia nie ułatwi. Nie zawsze mamy wpływ na wybór mieszkania, ja jednak wiem, że warto myśleć o tym pod względem ciepła. O tym, czy mieszkanie ma klimatyzację (w lecie da Ci chłód, zimą nieco ociepli). Wykładziny może nie zawsze wyglądają ładnie, ale także dają ciepło. Warto zwrócić uwagę czy pomieszczenia są słoneczne.

Sprzęty i ubranie

Co jeśli mieszkasz w zimnym mieszkaniu? Moje australijskie odkrycie to jest koc elektryczny! Z pewnością to najlepsza rzecz, jaka pozwoliła mi przetrwać pierwszą zimę w Sydney. Nigdy wcześniej o takim gadżecie nie słyszałam, a dziś wiem, że to ratuje życie. Wkładasz pod prześcieradło, włączasz godzinę przez pójściem spać i wchodzisz do cieplutkiego łózka. Do tego mięciutki koc do przykrycia (ja polecam z polaru) i sama przyjemność!

Koc elektryczny można kupić w sklepach takich jak Kmart, Target i wielu innych. Ceny zaczynają się nawet od $60. Sprzęt absolutnie wart swoich pieniędzy. Zajrzyj do Kmart, tam zaczynają się najtańsze opcje.

Dodatkowo warto zaopatrzyć się w grzejnik, który ogrzeje pokój. Ponownie, kilkadziesiąt bardzo dobrze zainwestowanych dolarów!

ubrania na półceKiedyś nie zwracałam specjalnie uwagi na skład ubrań, które noszę, ale bardzo się to zmieniło. Aby przetrwać zimę po prostu potrzeba odpowiednich materiałów. Tutaj niestety, ale dla mnie najlepiej sprawdzają się swetry i skarpety wykonane z wełny (czy to owczej, czy merino), kaszmiru, alpaki.

Napisałam niestety, ponieważ od kilku lat nie jem mięsa, ostatnio ograniczam produkty zwierzęce i słuszna wydaje mi się wizja produktów wegańskich. Wiem jednak, że na ten moment nie jestem na to gotowa. Też wyznaję zasadę, że lepiej robić coś dobrego tam, gdzie możemy niż w ogóle.

Mam dobry płaszcz wełniany oraz kilka ulubionych swetrów, które ratują mnie w zimowe dni oraz robią fajną stylizację! Do tego buty UGG są mega ciepłe i tutaj w Australii bardzo dużo osób nosi je także w domach. Ja mam wersję zabudowanych kapci – można nawet nosić bez skarpetek.

Wydarzenia „umilacze”

Bez nich zima byłaby zdecydowanie mniej ciekawa. Mój ukochany festiwal VIVID to czas kiedy miasto mieni się pięknymi kolorami świateł i tysiące ludzi wychodzi wieczorami, aby je podziwiać. O Vivid możesz poczytać tutaj.

Kolejnym jest ciekawa i zabawna tradycja „Christmas in July” – czyli atmosfera Świąt w środku roku. Zajrzyj tutaj, aby zobaczyć jak to wygląda!

Do tego dochodzi Night Market w przestrzeni Carriageworks, Noodle Market w Hydy Park czy Bondi Wind Festival. To fajne wydarzenia, które zachęcają, aby wyjść z domu w zimowy wieczór.

Oprócz zorganizowanych eventów zima jest fantastyczną okazją, aby….

  • Obserwować migrujące humbaki (whale watching)wieloryb w oceanie

Czas od maja do listopada to moment, kiedy te piękne ssaki przypływają z Antarktyki, aby łączyć się w pary oraz wydać na świat młode w cieplejszych wodach. Można je czasem wypatrzeć podczas spacerów wzdłuż wybrzeża lub wybrać się na zorganizowaną wycieczkę i podziwiać je z bliska.

 

  • Jeździć na łyżwach

Może nie pomyślisz, że Australia to dobre miejsce na zimowe sporty, ale czemu nie? W niektórych częściach kraju mamy stoki narciarskie, a w Sydney można wybrać się na łyżwy! Jest kilka lodowisk, w tym jedno na plaży Bondi, co jest bardzo ciekawe, jeździć na łyżwach patrząc na plażę 😉 Jednak tego Ci nie polecam, bo słońce topi lód i kiepska taka jazda. Super jest ICE Zoow Alexandria. Duża przestrzeń, można wypożyczyć sprzęt, dobra zabawa gwarantowana!

  • Spacerować wyznaczonymi trasami czy to po wybrzeżu czy parkach narodowych

Dla niektórych pokonywanie kilometrów w upalnym słońcu może być mało atrakcyjne. Wykorzystaj więc do tego zimę! W słoneczny dzień jest to super przyjemne, a widoki są tak samo piękne. Chociaż ludzie w Australii są aktywni cały rok, to ze względu na mniejszą ilość turystów te trasy będą mniej oblegane.

  • Wybrać się do Blue Mountain i poczuć jesienne klimaty

Góry są mniej niż 100 km od Sydney. Podobnie jak ze spacerami powyżej, fajnie tam jeździć o każdej porze roku, ale zimą może być to jeszcze lepszy pomysł.

Daj znać, co myślisz o moich sposobach jak przetrwać zimę w Sydney! Może masz własne pomysły, które dobrze sprawdzają się u Ciebie? Napisz nam w komentarzu, aby każdy mógł z nich skorzystać 😊

Mieszkałam przez kilka miesięcy w Londynie, przez rok na Malcie, a teraz jestem w Australii. Piszę do Ciebie ze słonecznej Sydney o życiu, o tym kraju, o podróżach i przemyśleniach emigranta. Serdecznie Cię zapraszam do odkrywania świata ze mną!

Zostaw swój komentarz, wymieńmy się myślami! Możesz także podzielić się tym wpisem z innymi!!

Leave a Reply