Ostatnio dużo się działo, nie udało mi się wcześniej zamieścić posta. Jest jeszcze nie do końca dopracowany, ale chciałam się z Wami podzielić chociaż zdjęciami 🙂
Trzy kobiety, trzy plecaki, jeden namiot, pięć dni, ponad setka kilometrów wędrówki.
Przygoda niezwykła. Idąc kilometr po kilometrze zobaczyłyśmy więcej, doświadczyłyśmy mocniej, przeżyłyśmy silniej. Dowiedziałam się, że ciało po dziesiątkach kilometrów przyzwyczaja się i nogi niosą je z mniejszym wysiłkiem. Dowiedziałam się, że jestem wystarczająco silna, aby przez cały dzień nieść 7 kilogramowy plecak. Wystarczająco odważna, aby spać w namiocie pośrodku niczego lub wręcz przeciwnie, pośrodku miasta 🙂 Widziałam przepiękne widoki. Spotkałam pomocnych, serdecznych ludzi. Często się śmiałam.
Dzień 1. Marsaskala – Wied Babu
Dzień 2. Wied Babu – Bahrija
Dzień 3. Bahrija – L-Aħrax
Dzień 4. L-Aħrax – Pembroke
Dzień 5. Pembroke – Marsaskala
Udało się! 😀
Mieszkałam przez kilka miesięcy w Londynie, przez rok na Malcie, a teraz jestem w Australii. Piszę do Ciebie ze słonecznej Sydney o życiu, o tym kraju, o podróżach i przemyśleniach emigranta. Serdecznie Cię zapraszam do odkrywania świata ze mną!
Zostaw swój komentarz, wymieńmy się myślami! Możesz także podzielić się tym wpisem z innymi!!