W Hiszpanii wyjście na tapas do jednego z licznych “mercado” uważam za konieczność. Bardzo przyjemną 😉 Poniżej te, w których byłam. Jedzenie przepyszne!
MERCADO DE SAN MIGUEL
Najbardziej znany w Madrycie. Wygląda elegancko, jest dość duży i wieczorami przepełniony ludźmi. Nasze warszawskie Koszyki są polskim odzwierciedleniem 😉
MERCADO SAN FERNANDO
Alternatywa dla powyższego. Nie jest taki “posh”, atmosfera jeszcze bardziej na luzie, ludzie siedzą na podłodze, jedzą, piją, śpiewają 🙂
MERCADO DE LA CEBADA
Targ na zewnątrz. Można kupić rzeczy hanmade (kosmetyki, ubrania i dodatki, wyroby takie jak miód, dżem, itp.) oraz oczywiście, coś zjeść 🙂
Mieszkałam przez kilka miesięcy w Londynie, przez rok na Malcie, a teraz jestem w Australii. Piszę do Ciebie ze słonecznej Sydney o życiu, o tym kraju, o podróżach i przemyśleniach emigranta. Serdecznie Cię zapraszam do odkrywania świata ze mną!
Zostaw swój komentarz, wymieńmy się myślami! Możesz także podzielić się tym wpisem z innymi!!