Miejsce na pewno spodoba się miłośnikom designu i każdemu warszawiakowi, któremu świecące szyldy kojarzą się z codziennym poruszaniem się po stolicy. Napis „BIBLIOTEKA PUBLICZNA”, „LUNA” i dziesiątki innych, część z nich nadal podświetlona, tworzą wyjątkową atmosferę tego miejsca.
Muzeum jest niewielkie, ale kolekcja całkiem spora. Dodatkowo jest tam mini sklepik, gdzie można się zaopatrzyć w albumy oraz inne pamiątki z Warszawy.
Mieszkałam przez kilka miesięcy w Londynie, przez rok na Malcie, a teraz jestem w Australii. Piszę do Ciebie ze słonecznej Sydney o życiu, o tym kraju, o podróżach i przemyśleniach emigranta. Serdecznie Cię zapraszam do odkrywania świata ze mną!
Zostaw swój komentarz, wymieńmy się myślami! Możesz także podzielić się tym wpisem z innymi!!