NA MALCIE ROBI SIĘ CORAZ ZIELENIEJ… CHINESE GARDENS

Idąc za ciosem byłam w tym tygodniu w kolejnym ogrodzie, blisko miejsca gdzie mieszkam.

Można powiedzieć, że Chinese Gardens ma dwie części. Po prawej stronie ogrodu jest część idealna na piknik – zielona trawa, ławy, otwarta przestrzeń. Druga strona jest bardziej ciekawa. Ogród jest pełen alejek, rzeźb i budynków stworzonych w stylu chińskim. Spacer jest bardzo przyjemny, można też usiąść na jednej z ławek. To miejsce, gdzie jest choć trochę zieleni, a mi tutaj tego brakuje. Na pewno będę tam wracać w wolne popołudnia.

Mieszkałam przez kilka miesięcy w Londynie, przez rok na Malcie, a teraz jestem w Australii. Piszę do Ciebie ze słonecznej Sydney o życiu, o tym kraju, o podróżach i przemyśleniach emigranta. Serdecznie Cię zapraszam do odkrywania świata ze mną!

Zostaw swój komentarz, wymieńmy się myślami! Możesz także podzielić się tym wpisem z innymi!!

Leave a Reply