Ogrody znajdują się mniej więcej pośrodku wyspy, w okolicach Attard. Po przekroczeniu murów, którymi całość jest otoczona zieleni jest dużo 🙂 Drzewa, krzewy, kolorowe kwiaty. Do tego fontanny, dużo ławek i ogromna ilość kotów 🙂 Są bardzo przyjacielskie, domagają się głaskania i pakują na kolana, byłam zachwycona! 🙂 Zwierząt jest tam sporo, bo i żółwie, łabędzie, kaczki i potwornie głośne kury!
Naprzeciwko ogrodu, po drugiej stronie ulicy jest część restauracyjna. Smacznie rzeczy serwują 😉
Mieszkałam przez kilka miesięcy w Londynie, przez rok na Malcie, a teraz jestem w Australii. Piszę do Ciebie ze słonecznej Sydney o życiu, o tym kraju, o podróżach i przemyśleniach emigranta. Serdecznie Cię zapraszam do odkrywania świata ze mną!
Zostaw swój komentarz, wymieńmy się myślami! Możesz także podzielić się tym wpisem z innymi!!