Styczeń miał być najgorszym miesiącem na Malcie, ale póki co (odpukać) pogoda jest super! 🙂 Moi znajomi pływali nawet dziś w morzu, a ja bardziej zachowawczo wybrałam się do Valletty.
Poczytałam książkę w parku, przeszłam się ulubionymi ulicami, zajrzałam do kilku sklepów…
Stolica była zbombardowana przez turystów, w szczególności Włochów. Włoski słyszałam dosłownie na każdym roku. Pan w sklepie chyba już odruchowo zaczął do mnie mówić po włosku… Jak się dowiedział, że jestem z Polski to wykazał się znajomością miast – rzucił „Kraków” (na pewno co niektórzy będą zadowoleni 😉 ).
W tygodniu niby ma przelotnie popadać, ale prognoza na weekend zapowiada się do 20 stopni! Nie muszę dodawać, że na plusie.. 😉
Mieszkałam przez kilka miesięcy w Londynie, przez rok na Malcie, a teraz jestem w Australii. Piszę do Ciebie ze słonecznej Sydney o życiu, o tym kraju, o podróżach i przemyśleniach emigranta. Serdecznie Cię zapraszam do odkrywania świata ze mną!
Zostaw swój komentarz, wymieńmy się myślami! Możesz także podzielić się tym wpisem z innymi!!