Atrakcje ze zwierzętami są wszędzie i cały czas cieszą się ogromną popularnością. Sama nie jestem święta, ale od jakiegoś czasu jestem bardzo świadoma. Na niektóre atrakcje totalnie nie mam ochoty, niektórym jestem absolutnie przeciwna, a inne sprawdzam. Tak, jak zrobiłam to przed wylotem do Tajlandii marząc o spotkaniu ze słoniami. Wydaje mi się, że już niby wszyscy to wiemy i każdy TRĄBI o tym dookoła, ale jednak wciąż o dobro tych TRĄB się rozchodzi… Ja mam słabe nerwy i wszelkie okrutne historie bardzo ciężko mi się czyta. Jeśli wiesz, co dzieje się w turystyce związanej ze słoniami i jesteś wrażliwym …