TRENIG DLA WOLONTARIUSZY EVS

Agencja krajowa jest organizacją zajmującą się z projektami „Erasmus +” w danym kraju, w tym także „Wolontariatem Europejskim”(EVS – European Voluntary System). W połowie października dostałam od jej przedstawiciela zaproszenie na tzw. „On Arrival Trening”, czyli kilkudniowe spotkanie dla wolontariuszy z mojego projektu. Każdy wolontariusz w trakcie swojego pobytu w danym kraju uczestniczy w dwóch treningach – na początku i mniej więcej w połowie projektu. Celem takich spotkań jest bliższe zapoznanie uczestników z programem EVS, udzielenie im praktycznych informacji o projekcie oraz życiu w danym kraju, a także stworzenie możliwości do poznania się z innymi wolontariuszami. I to jest chyba tak naprawdę najważniejsze dla osoby, która przeprowadza się do obcego kraju – kontakty. Trening daje możliwość poznania ludzi, którzy są w podobnej sytuacji i często doświadczają podobnych uczuć, emocji.

Mój trening zorganizowany był w Seminarium Duchownym w mieście Rabat. Warunki świetne! Każdy miał do dyspozycji osobny pokój z własną łazienką ( mi szczęśliwie trafiła się nawet wanna 😉 ). Czysto, świeżo, bardzo przyjemnie. Trzy smaczne i bardzo obfite posiłki dziennie, a pomiędzy nimi kawa i przekąski. Przez te cztery dni absolutnie się przejadłam 😉

Trening prowadzony był przez trzy osoby, kobietę i dwóch mężczyzn. Dla mnie osobiście ważna była ich bardzo otwarta i przyjacielska postawa. Chyba nikt z uczestników nie odczuł jakiejkolwiek bariery między nami. Trenerzy rozmawiali z nami o wszystkim, zostawali na wieczornych spotkaniach i tańczyli do muzyki 🙂

Program treningu był podzielony na spotkania dotyczące samego projektu (m.in. prawa i obowiązki wolontariusza, pisanie końcowego raportu), życia na Malcie, oraz zabawy integrujące grupę. W trakcie tych kilku dni mieliśmy zorganizowany wypad do stolicy – zabawy terenowe w niewielkich grupach, aby się zintegrować, a także dowiedzieć więcej o zabytkach i kulturze kraju.

Podczas jednego z wieczorów wyszliśmy na kolację, gdzie mogłam spróbować maltańskich przystawek ( były to różnego rodzaju pasty z fasoli, groszku, ser w przyprawach, nadziewane oliwki) oraz deseru – ciastka z daktyli. Danie główne wydaje mi się, że nie było szczególnie tutejsze – opiekane ziemniaki z 3 rodzajami mięs (wieprzowina, kurczak, wołowina) oraz grillowane warzywa. Smacznie!

Było intensywnie, ale program treningu był przemyślany i przyjemny. Szczególną wartością są zawarte znajomości, które mają swoją kontynuację do dziś.

IMG_1934    10455353_10154451032979657_6911347459043519097_n  IMG_1883    IMG_1928

IMG_1914  IMG_1996

IMG_1952     IMG_1998

IMG_1941   IMG_1994

Mieszkałam przez kilka miesięcy w Londynie, przez rok na Malcie, a teraz jestem w Australii. Piszę do Ciebie ze słonecznej Sydney o życiu, o tym kraju, o podróżach i przemyśleniach emigranta. Serdecznie Cię zapraszam do odkrywania świata ze mną!

Zostaw swój komentarz, wymieńmy się myślami! Możesz także podzielić się tym wpisem z innymi!!

Leave a Reply